kwiatek13 - komentarze
Sporo się zmieniło. Zmiany są bardzo dobre, choć zauważam to dość późno, prawda? Mój całkowity brak zaangażowania w sprawy przyziemne... i już wiem, że zaraz objawi się moja lubość do chaotycznego pisania. Liczę na was. Opamiętajcie się i już teraz skończcie czytać. Moja anormalność może się wam udzielić. Zawsze istnieje takie ryzyko. Ostrzegam na poważnie. Szczerze, z całego serca. Ale jeśli macie dość odwagi...
Spójrzcie uważnie na tytuł mojego bloga. Co widzicie? Ostatnimi czasy przewijało się tam wiele różnych myśli. *I got a wiring loose inside my head*, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy *Mam awarię zasilania w swojej głowie*. Było trafnie, ale tylko w okresie wczesno-wiosennym kiedy to mój umysł działa co najwyżej poprawnie. Teraz jest inaczej... ale zanim przejdziemy do definicji prostego wyrażenia *Can*t Stop!!!*... przypominam o prostym tytule *A tiny storm in your Teacup!*. Jak mam się wytłumaczyć? Jak, pytam? Słowo *storm* było jak najbardziej na miejscu. Strona ewoluowała w ciągu zaledwie dwóch dni, aż do obecnego stanu. Dziękuję za to swojej koleżance, która napisała pierwotny HTML. Tamtego szablonu jednak już tu nie zobaczymy, przygotowana aktualnie wersja jest już całkowicie wykonana przeze mnie. Pragnę pogratulować sama sobie.
Widniejący w tej chwili tytuł głosi: *Can*t Stop!!!*. *Nie mogę się zatrzymać!!!*. Ale czy chcę się zatrzymywać? Stanowczo - nie! Znowu doznałam silnej inspiracji za sprawą Red Hot Chili Peppers, gdyż jest to nazwa jednej z ich piosenek, jednej z moich ulubionych. Zastanawiam się poważnie czy naprawdę istnieje jakiś poważny powód dla którego ich słucham... Nie. Nie ma takiego. Po prostu dają mi siłę. Pozytywną energię. Czuję się 10 razy lepiej, gdy z głośników sączy się *Stadium Arcadium* niż, gdy pozostaje w ciszy... sama... bez nikogo...
Zdaję sobie sprawę z tego, że większość wcale nie akceptuje moich pasji. I to nie dlatego, że moja ulubiona muzyka, filmy czy cokolwiek innego, im się nie podoba. Nie. Po prostu dlatego, że zawsze zamęczam ich paplaniną na temat tego co MI najbliższe. W ten sposób straciłam i wciąż tracę ludzi na których mi zależy (zależało). I... ja o tym wiem. Ale nie chcę się poprawić. No ba. Nie staram się nawet.
Uderzyła we mnie pewna nieznana dotąd moc, gdy obejrzałam clip do *Can*t Stop*. Przypomniałam sobie kilka poprzednich lat z mojego życia... jakie były? To zabawne, ale chyba właśnie takie szalone. Nie wyglądało to może tak jak wizja przedstawiona na teledysku, ale miało swój rodzaj magii. Brakuje mi tych czasów. Brakuje mi ich tak bardzo, że na pewno nie potraficie sobie tego wyobrazić. Mogłabym teraz rozżalić się nad swoim złym losem, ale nie zrobię tego bo właśnie słucham *Dani California*, a przy tej piosence nie sposób płakać. Ktoś bardzo mądry powiedział, że Muzyka jest jego sposobem na życie. Czemu nie posłuchałam wtedy Hrabiego? Czemu nie wybrałam tej samej ścieżki... od razu? Nie mam pojęcia. Ale z biegiem dni przekonuje się, że tak musiało być. Sama miałam dość do tego, że to co liczy się najbardziej to uczucia, a Muzyka to właśnie są uczucia. Piękne. Złe. Smutne. Przygnębiające. Zabawne. Wzruszające. Cudowne. Abstrakcyjne. Szalone...
Pewny rodzaj natchnienia. Wiedząc, że nie tylko moja psychika cierpi, z uśmiechem na twarzy oglądam kolejnej sekundy teledysku. Dziwny - myślę. Wspaniały - myślę. Energetyzujący - myślę. A w ostatczenym rozrachunku nie myślę już absolutnie o niczym...
Słyszę tylko szarpanie strun, perkusję i głos wokalisty. I w tym stanie pozostanę. Nie budźcie mnie. Odejdźcie na razie. Tylko na chwilę... ja za moment się uspokoję.
Jak mogłam wcześniej nie trafić na coś co tak idealnie odzwierciedlającego moją złożoną osobowość? Nie mam pojęcia. Przeraża mnie lekko moja niewiedza. Ile jeszcze rzeczy pozostaje do odkrycia? Ile czeka tylko na to by ktoś się nimi pozachwycał tak jak ja w tym momencie zachwycam się *Can*t Stop*? Nie znam odpowiedzi. Ale chcę je poznać i przysięgam przed samą sobą - poznam.
Mój mąż wylądował w koszu na śmieci. Flea z flamastrami w nosie. Anthony przebrany za namiot. Chad udaje wieszak. Z powodzeniem. Tak... to dziwne. Dlaczego wcześniej nie wpadłam na coś tak genialnego? Dlaczego tak doskonale rozumiem powody artystów w tej akurat piosence, w tym clipie? Ile jeszcze będzie tych durnych pytań?!
A może jednak ugryźć to z tej strony. A może z tej? Nie mam pojęcia od czego konkretnego zacząć. Nie omawiam w tym momencie żadnego problemu. Prawdę powiedziawszy w powyższej notce krążę od tematu mojego dziwnego zachowania, poprzez miłość do Muzyki i jej wyrażenie uczuć, aż po krótkie wnioski z clipu Red Hotów, który mnie olśnił i powalił na kolana. To tyle jeśli chodzi o podsumowanie. Ej. Moment. A to miał być przecież początek! Jezu. Gubię się. Motam. Mącę... Zastanawia mnie jedno. Czemu nigdy nie mogę uporządkować swojej plątaniny obrazów w jeden. I go opublikować. Wiecie co to by było? Akt. Ale czyj? Aaa. Nie napiszę. Ale nawet osobnicy, którzy znają mnie na wylot byliby zdziwieni. Dziękuję pięknie za transmisję, Mike.
Absurd. Absurdalny koniec któregoś z kolei akapitu. I to wywołuje ciarki na mojej skórze. A prócz tego widok mojego męża w śmietniku... Jest zarazem prześmiesznym, wesołym mężczyzną... a poniekąd poważnym i wrażliwym facetem, który nie boi się własnego cienia. I śpiewa. Sklonowany śpiewa w śmietniku. Boże... co tu tak ciemno? Kto zgasił światło?! Przyznać się!!!
Zaśmiałam się w głos i już mi trochę lepiej. Wszelkie uśmiechy, uśmieszki i śmiechy pomagają przetrwać, wiecie? Bo ja jestem nienormalna, ale na pewno nie zatracona w swojej artystycznej powadze. Koniec. Koniec. Koniec. Zaczynam straszliwie się rozpisywać... zaczynam wyzywać siebie. Gdzie widać tę *artystyczną powagę*?...
Na koniec wyjątko efektownie - załamuje się. Lubię się załamywać bo podnoszenie się jest takie przyjemne. I tak zabawnie strzyka przy tym kręgosłup.
Pozdrawiam serdecznie - Kwiat
Ps. Odrobinę powyżej - cztery sympatyczne screeny przedstawiające, po kolei: Anthony*ego, Flea, mojego męża (Johna Frusciante) w potrójnej wersji i jeszcze raz Antka. Szczerze wątpię czy kogokolwiek zachęciłam do zapoznania się z tym teledyskiem, ale na wszelkiego, podaje link: *Can*t Stop* Red Hot Chili Peppers
Pps. To już naprawdę koniec.
Ppps. Nie płaczcie.
Pppps. Bo widzicie...w życiu każdego człowieka przychodzi moment, w którym należy podjąć ważną, strategiczną decyzję. Więc ja to robię i idę się wykąpać...
spiaczka
nabijacze komentarzy sio! :Pkwiatek13
Zdarzały się już dłuższe ;) ... a co do RHCP... ich ciężko nie lubić ;) ...Jejciu! Długa ta notka że shok!
Też lubie Red hot chili peppers kwiatek13
Dziękuję Megi za te pochwały mojej pracy ;) Będę nieskromna i napiszę, że nie tylko ty się nim tak zachwycasz. W następnej notce dam link do niego...Ktosiulko, atmosfera ginie, zanika.... ale to od nas zależy jaki ten dzień będzie. Wczorajszy, 26 maja był dla mnie bardzo miłym dniem. Spędziłam go i ze swoją mamą i z moją babcią... na takim zwykłym, babskim plotkowaniu ;). Szkoda że pogoda nie dopisała...
Madzia
Kailus zapomniałaś sie podpisac....;) no coz szczegóły...;D oczekujemy nowej notki a rysunek jest boooooski!!! ten wczorajszy xPktosiulka
co do dnia mamy - atmosfera jego szybko ginie... :/Było, owszem. Ale już mi przeszło. Teraz jestem wściekła i zmęczona :( Głupi ImageShack!
Madzia
TAK!!! WSZYSTKIM MAMOM ZYCZYMY WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ!!!!! ;* No zostawiłam Cie Kailuś ponieważ Ty byłaś zainteresowana motorola a ja nie wiedziałam co mam zrobic...z tym o czym Ci pisałam na gg. Wiec poszłam z gg...sorka jesli Ci było przykro...;*kwiatek13
Wszystkim mamo życzymy uśmiechu ;) ...aneta
wiesz, napisałam mini notkę na dzień matki to najkrótsza na blogu %D Buziaki!!aneta
to chyba nie będzie przywalenie, ale jakiś postęp na pewnoaneta
idę cośnapisać
w końcu dziś dzień mamy 
aneta
a tak wogóle to ja Tobie dziękuję za wszystkie komyaneta
aneta
no chodziło mi o treść... *przywalić*, czyli napisać coś po czym innym szczęki opadną...Muszę napisać o dwóch ważnych zmianach: Kiedy zjedziecie na sam dół bloga, przy *Wszystkie prawa zastrzeżone*... widnieje niespodzianka ;).
Poza tym - na blogu pojawiła się muzyka. *Dani California* Red Hot Chili Peppers. I hope you like it a jak nie like it to po prostu możecie wyłączyć ;). Pozdrawiam! :*
No i zostawiasz mnie samą... a ja miałam poważne rozterki z nową Motorolą L6... i dlatego musiałam się z gg wyłączyć... :(
Madzia
a o jakich to Ty chyba wiesz...no coz bola mnie raczki papa...Magda. Nie na komentarzach polega blog. Ważne byś ty chciała go pisać!
Madzia
ze mi sie tak nudzi ze pisze Ci komenty...oj zaczynam sie zastanawiac...moze pomysle wreszcie powaznie o pewnych sprawach?Madzia
No coz u mnie nie ma, nigdy nie było i nigdy nie bedzie tak dużo komentarzy jak u Ciebie...a szkoda...no coz taki los...nawet Atena pisze u Ciebie 2 razy tyle co u mnie...no coz, trudno sie mowi...Już nie przesadzaj! Nie przesadzaj! Protest głodowy... brrr... ja dziś zjadłam całą tabliczkę czekolady na raz i mówi się trudno.
Madzia
Hej no dlaczego jest u Ciebie tyle komentów???? a u mnie? tylko 15 buuuu protest głodowy< zreszta sama wiesz ze mi sie on przyda;P>Jak to powiedział Shrek: *No to se jeszcze poczeka*. Dodaj *sz* i masz idealne zdanie... nie... naprawdę... nie mam weny do niczego... nawet do pisania na blogu jak widać... powyższa notka jest nieco bardzo dziwna ...
Nimrodelka
a ja czekam na jakies Twoje nowe prace :)Przywalić? W jakim sensie przywalić?
aneta
napewno nie dzisiaj!! Buziole!!aneta
wiesz... jeszcze nie wiem kiedy to będzie dokładnie, ale tak coś czuję, że w mojej następnej noci mogę coś *przywalić* tylko jeszcze nie wiem co...!? Ale na coś wpadnę!!
aneta
%D %D %Daneta
że jak najdalej to napewnoaneta
też masz wrażenie, że szaleję?Byle jak najdalej ;) ...
aneta
aneta
piszę i piszę i nie wiem do czego dojdę...! aneta
ja sięz tego powodu cieszę, a ty??aneta
przed chwilą stuknęłam ci koma nr 55 i teraz stukam 56aneta
Masz tu cały zlot jak czarownic, ale tych samych najlepszych edzia
i sie trzymajedzia
to moj przed ostatni ...:) :) heh pozdro dla ciebie :*:*:edzia
4edzia
:) 3 :)edzia
to moj drugi. nie wiem co pisac ;) pozdroffkaedzia
nie no., supcio ten twoj mężuś ;) heh pozdro :] i dziex za komcie u mnie :) dzis wystawie 6Musisz wybaczyć mi wybrzydzanie, Gabrysiu, ale kolory mają wielkie znaczenie ;) ...
Lipo - ruch jest co mnie cieszy. Poza tym... zdanie rzeczywiście się udało xD ...
Szkoda,ale masz racje nie pasuje:)
Thnx za komcie pozdróóffkaa 4 you:*
Lipa
,,,Bo widzicie...w życiu każdego człowieka przychodzi moment, w którym należy podjąć ważną, strategiczną decyzję. Więc ja to robię i idę się wykąpać...'''-fajne zdankoLipa
Wbiłam się na tego bloga i widze,że ciągle jest w ruchu<jupi>Lipa
No ....kwiatek13
Ach, kochana ludności! Jak ja mam to wszystko skomentować? Toż to nawał przeróżnych myśli...Aneciu - John zapewne zazdrosny nie będzie, tym bardziej, że przecież względem przyjaciela zazdrość to rzecz wręcz ohydna, a Fru i Antek się przyjaźnią :).
Spiączko - Jak mówię, że mój mąż to mój. Bez gadania! :P
Nimrodelko - Wreszcie jesteś! Cieszy mnie to niezmiernie!
Wiszu - miło że zaglądasz.
... - wiem kim jesteś.
Madziu - odpiszę na Kulcie jak znajdę czas i w ogóle... xD I możesz sobie robić autoreklamę ile wlezie.
Encore - już od dawna mam cię w linkach ;) A teledysk rzeczywiście boski... i według mnie najlepsze są kubły na śmieci i... i... wszystko jest tam fajne ;) ...
Niech nam żyje anormalność!!!
aneta
wpadnę jeszcze potem %Daneta
a tak wogóle to już o notce pisałam heh... byłaś jedną z nielicznych osób, które zostały wyróżnione komentarzami wczraj Buziaki!!!!!!aneta
a tak na poważnie to jest nowa notkaaneta
tak mi się deczko nudzi... i zrobię coś!! zorobię (mini)REKLAMĘ mojej nowej notki... jeśli tylko szukasz wrażeń... jeśli tylko szukasz wyzwań... jeśli tylko masz ambicje... jeśli tylko wiesz co to sztuka... to poprostu wejdź, a to będzie już *aż*!!*ażaż* zdobędziesz czytając, a *ażażaż* komentując!!!
aneta
aneta
Powracam Madzia
a kiedy Ty mi odpiszesz na Kulcie???????? ;DMadzia
zachecam wszystkich do odwiedzania mojego bloga....no duzo osobek czyta bloga Ewy wiec skromnie zapraszam do mojego. Adresik w linkach....;) no inwazja inwazja ale cie dawno na gg nie było....;DMadzia
z mojej strony u wszystkich moich ziomkow nastepuje inwazja komentów....:) no coz trzeba dbac o ziomów ale Kamera dzisiaj na serio zrobiła nam niespodzianke...załapałam o co ci chodziło z tym przyjazdem dopiero jak ja zobaczyłam.....:) ale fajnie było...najlepsza była mina Jarka.......;P i tekst Marty do Jarka...:) oj tak to było genialne.....hehehehe XD uwielbiam ten teledysk, złapała mnie chęć wybrania się do pobliskiego sklepu po taki karton XXXDDD
Wiszka
O widze że niezłe zmiany na twoim blogasku i uważam że są naprawde niezłe blog jest oldskulowy i sardyniasty ;] No ale na serio wygląda super ;] i dzieki za komcie na moim blogasku i buziole :*aneta
jeśli takie wszyscy mająpisać to jakoś przeżyję, tylko, żeby notki były takie jak Twojaaneta
a tą reklamę to ci wybaczam aneta
no cóż... przyznaję sie bez bicia, że... przeczytałam nocię jednym tchemi i teraz się wypowiem... Cóż... musze przyznać, że tracenie bliskich osób przez ciągłe paplanie o sobie jest charakterystyczne nie tylko dla Ciebie Tu Cię pocieszam. Ale nie martw się Tak już bywa. Niestety najlepszy dla przyjaźni jest pewien dystans... Ja np. z psiapsiółkami dość rzadko się widuję i kontaktuję, ale prawie niegdy się nie kłócimy i możemy pogadać tak od serca To jest ważne, żeby umieć też dawać a nie tylko brać...!aneta
tak sięzastanawiam czy Twój mężulek nie będzie zazdrosny o to, że wkliłaś aż 2 (!!!) fotki Antka, a jesgo tylko jedną?? Co??aneta
cieszysz sięaneta
jestem znalazłam dla Ciebie chwiluńkę ......
chyba wiesz kim jestem...czekam na odpowiesz na gg lub w jakimkolwiek inny sposob..........
a tak na marginesie to powiem Ci tak, sama narzekałaś ze nie mam dla Ciebie czasu, a dzisiaj byłam u Was ze 3 razy a Ty mnie zignorowałas...No coz przykro mi, ale mowisz mi jestem twoim ziomem a sluchasz ciagle mp3 z Dogma...Madzia
Oj nie powiedziałabym tego....Moze Ewa poprostu sie zmeczyla klikajac w klawiature????? ;D No notka spoko....stan twojej higieny jest zdecydowanie na tyle wazny, by nas opuscic :]
Nimrodelka
a ja z przyjemnoscia przebnrelam przez cala notke :) nie wiem czy udzielila mi sie Towj anormalnosc czy nie , a moze ja po prostu juz taka jestem od dawna :)a poza tym gratuluje szablonu:) wyglada bardzo dobrze, no a to ze sama go zrobi8la:) mozesz byc z sibie dumna :D
encore
sama nigdy nie określałam się mianem *normalna* więc bez zbędnego zastanowienia przeczytałam notkę ^^by the way widzę siebie w linkach, dziękuję bardzo za dodanie do anormalnych przy odrobinie czasu odwdzięczę się tym samym
i ja gratuluję szablonu :D
Ewcia
Pozdrawiam, 3maj sie!Ewcia
Ale juz to nadrabiam xPEwcia
Hm... tez czasem słucham Red Hottów Aaa, przepraszam BAAARDZO ze nie wpadalam - wiesz, najpier wycieczka, potem Krasnale, szkola, brak czasu... ooo lubię ten teledysk :D to jeden z najlepszych kawałków RHCP (moim skromnym zdaniem ;) ) a Tobie się chyba coś pomyliło :P John jest MOIM MĘŻEM ;) No i fajne notki piszesz, ciekawe takie :P pozdrawiam i spadam :P pffffff
Co daje takie wysławianie? Może pewnego rodzaju obronę... Na przykładzie Oliwii. Może sądzi, że jeśli użyje kilku słów wziętych rodem ze *słownika przestarzałej polszczyzny* - będzie silniejsza, ją będą postrzegać jako osobę bardziej wartościową? Cholera ją wie! Nie mam pojęcia co ona pragnie osiągnąć... i pewnie się nie dowiem. Ale nie muszę. Mi dobrze z tym jak JA się wysławiam.
U mnie też nowa nocia xD
Monika
Nie.Najrozsądniej się wogóle nie wysławiać tylko czekać aż te umiejętność sama do nas przyjdzie.A wogóle co daje takie wysławianie?Bardzo podoba mi się wstęp. Oliwia umie się wysłowić... a zaraz potem: czyli myśli, że umie się wysłowić ;). Czyli wychodzi na to, że nie umie. Naczytanie się masy książek i używanie zawartych w nich wyrazów nie jest sposobem na życie. Niech najpierw nauczy się je dobrze wykorzystywać. Chyba tak by było rozsądnie, nieprawdaż? ;)
Monika
Oliwia umie się wysłowić.Na swój sposób.Czyli myśli,żę umie się wysłowić używając poważnych słów.Tylko po co?Ja nie umiem się wysłowić,za to wysławiam się w duszy czyli nie potrzebuje okazywać swoich uczuć światu skoro czuje je w sobie i wiem o co mi chodzi.I nie potrzebne jest aby inni też wiedzieli.Jednym słowem nie zdziwie się jeżeli nic nie zrozumiałaś ale właśnie to chciałam napisać,..lub prawie toHie, hie, hie... a od kiedy to Oliwia umie się wysłowić, hę? ;) Bez urazy, ale wydaje mi się, że ona jest raczej doskonałym przykładem człowieka, który absolutnie nie potrafi się określić. Ale może się mylę... a notka rzeczywiście optymistyczna. Bo *Can*t Stop* mnie takim ... powerem naładowało! :)
Monika
tak:hehehehe :-D.Fajnie się czytało tą notke.Co ja tu moge dodać??...Tu nawet nie chodzi o notke...tylko...o....hmm...o coś innego.Ale cokolwiek to było to było śmieszne,fajne i wogóle takie jakieś pozytywne.Pewnie Oliwia umiałaby to określić.Ona zawsze umie się określić...to znaczy wysłowić(się).Ale i tak nie chce żeby ona się wysławiała,bo po co.I tak ci już napisałam co o tym myśleTak, tak, tak... strategiczna decyzja o kąpieli mi się udała xD ...
Edzia
*przestajeEdzia
ja tez lece sie własnie kąpac, i niestety podejmuje moja strategiczna decyzje - przeztaje komentowac
heh pozdor :*:*edzia
a i dziex za trzy komcie u mnie :*:*Edzia
WOW.......... hehe pozdroWitam, witam serdecznie bo dawno cię tu nie widziałam. Ale dziękuję za miłe słowa :).
pentagram
wow, jestem pierwsza... jak powiedziałam przy poprzedniej notce, blogasek jest extra! wielkie buziakipentagram
wow, jestem pierwsza... jak powiedziałam przy poprzedniej notce, blogasek jest extra! wielkie buziaki