OAO2OD kwiatek13.talk.pl - komentarze

kwiatek13 - komentarze


Uznałam, że chyba najlepiej będzie, jeśli pogodzę się ze swoją - niezbyt kolorową - przeszłością. To, co się stało, to się nie odstanie. Było minęło. I poszło... w las, zapewne. Miejmy nadzieje, że takie doświadczenia okażą się budujące, że te wszystkie bzdury o podświadomej walce, o problemie, jaki stwarza rzeczywistość... że to tylko poniekąd prawda. A przecież wszyscy powtarzają, że telewizja kłamie! Ot, co!
Jednak staraniem się niczego nie wskóram. Właśnie teraz, właśnie dziś (!) przyswoiłam sobie te smutną nowiną... Moje drugie Ja odezwało się do mnie głosem, jakiego wcześniej nigdy nie słyszałam - stanowczym i... pełnym urazy. *Dosyć - powiedziało ze łzami w swoich przekrwionych ze zmęczenia oczach - Tak dalej być nie może! Użalanie się, nie przyjmowanie do wiadomości otaczającego cię zła... to przecież chore! To nie sprowadza się do niczego konkretnego - płacz był nieunikniony - Zastanawiam się ile jeszcze tak wytrzymasz - zawieszona między własnym człowieczeństwem a wyjątkową osobowością? Dasz radę?... Sama? Bez niczyjej pomocy?*. Pytania spadły na mnie niczym grad. Długo rozmyślałam nad odpowiedzą, chciałam zaskoczyć samą siebie jakimś nagłym zwrotem trybików mojego intelektu. Nie zardzewiał całkiem...
*Nie - odrzekłam w końcu, wbijając wzrok w swoje sandały - Nie, nie, nie. Po prostu nie chcę czuć się tak bardzo... różna!*. Nie uniosłam głowy ani razu, stałam tak, pod własnym, rodzinnym drzewem, które rośnie w pobliżu domu i mówiłam do siebie, co raz to wymyślniej, co raz to fantazyjniej...
*Ha! Czyli jednak! Poddajesz się! - moje drugie Ja było zdeterminowane, na siło chciało bym przyznała mu całkowitą rację... broniłam się skutecznie - Teraz pozostaje nam tylko czekać. Na akceptację i dozę tolerancji, tego właśnie potrzebujesz, moja droga*. Dopiero teraz mogłam ze spokojem odetchnąć. Nadal denerwowałam się przebiegiem tej dramatycznej pogawędki, ale mogłam z dumą oznajmić światu - życie nie jest bajką i JA o tym wiem! Charakterystyczne pomieszanie z poplątaniem, zainteresowało drugą stronę mojej podświadomości. Liryczne opowieści o życiu wiecznym także intrygowały. Teraz doskonale pojmuje całość istnienia żarówek i niezmiernie mnie to cieszy. Drugie Ja kontynuowało swoją litanię. A wszystko i tak - jak grochem o ścianę...
*Marzysz bez żadnych podstaw. Zatracasz się, wariujesz... I po co to? Po co to wszystko, pytam? - pauza na efekt - Powiem ci po co: by zwrócić na siebie uwagę innych! By dać upust temu, co wy, śmiertelnicy, nazywacie wyobraźnią! Nie mylę się, nieprawdaż?*. Chwila przerwy, kilka razy ostentacyjnie wzruszyłam ramionami.
*Nie, nie mylisz się - odezwałam się po dłuższym milczeniu - Co do niczego. Ale na moim miejscu... postąpiłabyś tak samo, kochana. Miałabyś gdzieś walkę herosów, światła i ciemności. Stanęłabyś po własnej stronie i nie przejmowała tym, co nie istotne... Tak właśnie postępuje Ja. A Ty jesteś częścią mnie... nie możesz uciec od moich uczuć, przykro mi, że nasze poglądy są tak sprzeczne.*
A moja dusza śpiewała.
Kiedy to rozwodziłam się na temat swoich emocji i uprzedzeń, Dusza rozpoczęła taniec wokół pnia i zanuciłam słowa: *Give me the freedom to destroy... Give me a radioactive toy*. Ponoć, gdy usłyszy się z dawna zapomnianą melodię i tekst - w człowieku budzi się instynkt. Nie inaczej było ze mną. Podchwyciłam i zaśpiewałyśmy razem. Od razu poczułam się szczęśliwsza. Kochana Dusza, zawsze jest przy mnie... Razem z Aniołami, których jest tak wiele, a tylko kilku udało mi się dosięgnąć. Złote klatki czekają na resztę...
Drugie Ja wzdychało, wzdychało długo i namiętnie, po czym już zbierało się do odejścia, w ostatniej chwili jednak obróciło się na mglistej pięcie i skomentowało z niesmakiem:
*Twoja ignorancja mnie przeraża, siostro. Chciałabym byś pewnego dnia obudziła się w swoim pokoju ze świadomością, że nie masz nikogo. Jesteś całkiem sama, pozbawiona opieki i ochrony...*
Słysząc tę pogróżkę przycichłam, z mojego gardła nie wydobył się nawet najmniejszy, pojedynczy dźwięk. Wtedy też poczułam, że to nieprawda, że póki się nie zmienię - nie stracę tych, którzy obecnie uważają mnie za kogoś wartościowego. Dlatego prychnęłam ze złością i wróciłam do pląsania w towarzystwie Duszy.
Być może popełniłam błąd, ignorując ostrzeżenia, być może niedługo już przyjdzie mi pożałować... Do tego czasu - będzie wesoło!

Sprawy przyziemne, które wyklinam przy każdej możliwej okazji, stały się dla mnie chlebem powszednim bardziej niż - niemająca z chlebem nic wspólnego, pomijając fakt, że to pieczywo i to... (zamykam się, zamykam!) - bułka paryska. Złość w efekcie, której spadłam ze schodów i prawie, że zerwałam swój drogocenny łańcuszek, podtrzymujący ukochane logo RED HOT Chili PepperS... ogółem rzecz biorąc - śmierć, albo przynajmniej poważne obrażenia, tylko na mnie czyhają. Zaczynam się bać... i to nie na żarty. Aaa... wspomniane negatywne uczucia względem kilku osób utrzymują się nadal, choć są proporcjonalnie mniej *nabrzmiałe* niż przed kilkoma dniami/godzinami. Ale tak to już jest z ową nienawiścią... ulatnia się jak powietrze z przebitego balonika...
Słuchając The Cult (Sonic Temple) przysięgam uroczyście dochować wierności rockowym tradycjom, kiedy to sama dorwę swoje wiosełko i zacznę zabawę z własną Muzyką. Oczywiście - największą inspiracją jak zwykle (i już na zawsze) pozostanie Frusciante, za co po prostu nie mogę go nie kochać. TAKIEGO człowieka nie sposób nie wielbić, nie wyznawać... Och, Uniwersum - daj mi, choć cień szansy na poznanie kogoś tak niesamowitego jak On!
Przerzuciłam się na stały repertuar, ukochanych artystów, którymi ukulturalniam (od dziś) Lady Nire, serdeczną *prawie-że-połowicznie-bratnią-duszę*. Mam nadzieje, że moje starania będę wynagrodzone. Madziu - rysunki bardzo mi się podobały!
A żeby nie rezygnować za szybko z obszernego tematu, jaki stwarza osoba Pięknej Megi, uznaje, że wcale nie zamierzam ograniczać swojego pola do popisu i trochę pomaltretuje jej charakter i upodobania. Moja droga przyjaciółka tylko czekała na okazje by zabłysnąć na łamach mojego skromnego bloga - jestem tego pewna! Hahaha. Ups, złamałam paznokieć... na szczęście nie groźnie! Aaach... Tak, tak. Megi. Interesująca osobowość, wieczna pesymistka - jak sama o sobie mówi. Lubi narzekać, lubi się nad sobą użalać (a kto w dzisiejszych czasach odmówi takiego konfortu?)... Jednak nigdy nie dostaniecie nawet namiastki takiej wspaniałości, jaką roztacza Panna M! Możecie marzyć, możecie śnić o spotkaniu takiej dwunożnej istoty na swej drodze! Do tego trzeba mieć talent! I sczęście... może to drugie... tak przede wszystkim. Magda nigdy nie nudzi się moim czczym gadaniem o solówkach Johna, nie nużą ją moje rozkminki o koncertowym graniu Red Hotów... ze spokojem oceni każdy mój kolejny odjazd (chyba zdążyła zauważyć, że ten na tle RHCP jest najpoważniejszy z dotychczasowych, hihihi)... Nigdy nie zdarzyło mi się poświęcić komukolwiek z zewnątrz takie ilości tekstów na blogu... Magduniu - ty na to wpełni zasłużyłaś! Kto by pomyślał! Po tylu latach... cierpień, niedoli, aż w końcu prostej drogi do celu jakim jest i była przyjaźń z tobą. Dziękuję ci, naprawdę. Z całego serca. Cóż... prawda, że zimnego jak lód na Alasce, ale nie przejmuj się tym. W szczerość moich przyjacielskich uczuć możesz, a nawet powinnaś wierzyć. I*m with you, forever.
Łzawo to wszystko zabrzmiało, oj łzawo!...
Przemyślałam wszystko i dochodzę do jawnie oczywistego wniosku - szalone rozważania na temat sensu istnienia już mi przeszły. Deppomania także. Straszliwe lęki przed horrorami, pozostawiłam w dziale z tabliczką *przeszłość/do zapomnienia*. Markotne jęki na widok pajacyków i porcelanowych lalek zostaną mi do końca świata i jeden dzień dłużej... Miłość do Muzyki jest wieczna. Miłość do RED HOT Chili PepperS to coś czego nie wyzbędę się już Nigdy. A Nigdy ma nie mieć kresu! Frusciante zajmie szczególne miejsce w moim sercu, na wieki wieków Amen. Jego oczy, jego głos, jego riffy... (i usta - usta mężczyzny są poezją, samą w sobie...)! Wreszcie najwspanialsza ze wszystkich boskich instytucji - Przyjaciele i Rodzina. Kocham was wszystkich. Nie potrafię tego okazać, ale moje uczucia wobec was są nieśmiertelne. Zapomnijmy o tym, co było, patrzmy śmiało przed siebie...
Robię się sentymentalna. Love and peace, towarzysze broni. Pozdrawiam serdecznie! - Kwiat/ Kaileena_Farah/ Lady Psycho Sexy



Ps. Dla odmiany - moje wyalienowane oblicze. Zdjęcie autorsta Lady Niry, o której sporo w powyższej notce... Rozmyślam o Johnie i żarówkach. Naprawdę. Ale tradycji stanie się za dość, spokojnie! W następnym odcinku mojego tasiemca-bloga, już only Johnny Frusciante...



Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
23.11.2006 :: 15:16 :: s559221f5.adsl.wanadoo.nl

Masz swietnego Bloga(również dla tego,że z Red -hotsami):PJak chcesz to możesz poczytać mojego na :www.revolucja.pl pod Atka.Muszę dokończyć czytanie twojego bloga.
pssstt....mnie się bardzo,a nawet więcej niż bardzo podoba Anthony Kedis....uroczy zauste jest.....pozdrawiam Atka
06.09.2006 :: 18:43 :: clm135.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

A tam cicho być. Ja nic nie sugerowałam. Przecież napisałam!
05.09.2006 :: 18:46 :: cmg193.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

a sugestia miała być do czego?! :)
05.09.2006 :: 17:53 :: cmo235.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Ha! Magdo! Zawsze możesz spróbować być samowystarczalna. Nie żeby cuś, ale powinno się udać w Twoim przypadku xD (NIC NIE SUGERUJE, NIC NIE SUGERUJE!!!).
04.09.2006 :: 21:53 :: ckf171.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

a kogo ja mam przytulac?? chyba mojego psa, chociaz i on nie za bardzo sie daje... :P
04.09.2006 :: 20:00 :: clh168.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Nie ma, nie ma - żebyś wiedziała, droga Magdo... Ehhh, gitarka moja, idę ją poprzytulać (zboczenie). Adios.
04.09.2006 :: 15:55 :: cki184.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

Kul to Kult nie ma rady :D:D
04.09.2006 :: 14:55 :: clw120.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Pozdrowienia, pani producentko mrocznych i pesymistycznych twierdzeń, które otaczam chorym wręcz kultem... ;)
04.09.2006 :: 12:58 :: abcp95.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

fajne foto :] pani producentko tasiemca ;P
03.09.2006 :: 22:27 :: cku240.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

a na basen musimy pojsc w tym tygodniu :D nie daruje :P
03.09.2006 :: 22:26 :: cku240.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

oj wiem wiem :P tylko nie zaniedbuj przez to przyjaciół :) tak jak zaniedbałaś mojego bloga, zadnego komenta od ciebie. a sa dwie nowe notki...
03.09.2006 :: 19:37 :: cke245.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Nie byłyśmy, nie byłyśmy... ale teraz nie to mi w głowie xD (Sama doskonale wiesz!!) :) ...
02.09.2006 :: 22:39 :: ckk2.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

dlatego na nastepnym spotkanku zrobimy sobie znowu sesje... :D i wtedy bedzie i Anetka i Efik... a co powiesz na spacer jutro? tak poprostu, bez fotek bo nie mam juz aparatu-pozyczyłam bratu. to jak idziemy jutro gdzie? a wiesz ze przez całe wakacje wogole nie byłysmy na basenie?!?!?!?!?!?!
02.09.2006 :: 16:34 :: ckt200.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lipa

Zmianki i new nota na blogu...
02.09.2006 :: 01:51 :: clt96.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Nom... musiało być jej przykro. Dziś była rewelacyjna atmosfera :) Fotki cudowne.
01.09.2006 :: 22:36 :: cks115.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

szczegolnie jak ktos cos powiedział takiego ze ja sie poczułam zle. ale fakt ogolnie było fajnie, ale jutro musimy zabrac Elfa:* bo biedak siedział sam w domu...
01.09.2006 :: 20:14 :: clt96.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Magdo - nie narzekaj. Na spotkaniu - owszem, śmiechowo :) Ale to już norma...
01.09.2006 :: 15:38 :: cmq145.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

a moze jednak by ktos zostawił małego komenta na moim blogu bo czuje sie okropnie z tego powodu ze u mnie sa 4 komenty a u ciebie az 30! xP
01.09.2006 :: 15:37 :: cmq145.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

wakacje piekna rzecz, szkoda ze sie juz skonczyły... ja własnie wybieram sie je pozegnac godnie. w gronie najlepszych przyjacioł. mam nadzieje ze bedzie tak jak zwykle czyli niezwykle smiechowo. Jak to zwykle co nie Kaileenko...?
01.09.2006 :: 10:28 :: clp193.neoplus.adsl.tpnet.pl

LipA

Interesująca notka> tak za pierwszym spojrzeniem na te zdjecie to se pomyslałam po co jakąś babke wstawiłaś,a tak po 2 sekundach,,przecież to ty...'>dzięki za koma na blogu>sorry,że tak długo nie pisałam koment,ale z Moralesem,Mafiozą i Anetą kończyłam wakacje....pozdro.....
01.09.2006 :: 00:40 :: cli16.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Nie gniewam się absolutnie. Na nikogo i na nic. Naprawdę :) ... Widać we mnie Johna? Odzwierciedla się w moich marzeniach... a one w tym zamyśleniu...
31.08.2006 :: 23:59 :: host-ip97-225.crowley.pl

aljenka


moja moc z Tobą i łańcuszkiem ^^

i Twoją oryginalnością.

nigdy się nie zmieniaj - oryginalność jest najlepsza na świecie.



tak więc.

pic fajny ^^

można w nim dostrzec cień szanowego Johna F. nie wiem czemu.

tak jakoś widać go w Tobie ^^



nieważne.



___

długie to wyszło.

ale nie gniewaj się :)

31.08.2006 :: 23:57 :: host-ip97-225.crowley.pl

aljenka

kurwa mać

dodać się nie chce
31.08.2006 :: 21:00 :: 217.153.6.46

nomiczek

A no to zanim na wakacje pojade to napisze jeszcze, ze zazdroszcze Ci takiego pozytywnego,Antwanowego podejscia do ludzi.Oby nie opuszczalo Cie jak najdluzej!
31.08.2006 :: 17:43 :: clj1.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

Cóz ja jakos sie jeszcze trzymam. Poczucie tego ze mam przyjaciół da sie odczuc. Jak coś to moge zawsze zadzwonić i *popłakać* do słuchawki komórki. Albo mogę wylać wszystko na gg... ale jednak stan melancholi jak to okreslił Hycel cały czas mnie nawiedza. Na moim blogu nadal mało komentów. mam zamiar napisać nowa notke, chociac niestety nikt mnie o nia nie prosi. a ja siedze teraz sama słuchajac muzy. nie wiem jak bedzie wygladał jutrzejszy dzien ale dziekuje ze mam przyjacioł :*:*
30.08.2006 :: 15:55 :: cmm159.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Oj, Madziu, Madziu. Przyzwyczaj się do tego, że życie - owszem ciężkie, często daje w kość - ma jednak swoje dobre strony. I ty nie możesz wszystkich problemów rozwiązywać pod kocykiem (nawet takim dwumetrowym, pod jakim ja piłam dziś herbate z Teletubisiem/Hyclem). A więc... (pamiętam, że zdania nie zaczyna się do *a więc*...)... trzymaj się.
30.08.2006 :: 13:16 :: cmn129.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

no coz wypada znowu napisac jakis komentarz, u mnie ich mało w przeciwienstwe do ciebie. Teletubis przykuwa cała twoja uwage a ja siedze sama z kocykiem, goraca herabata i paczka ciastek. Stan głebokiej melancholi, byc moze i depresji. Brak zainteresowania moja osoba sprawie ze czuje sie jak zmasakrowana istota mniejsza od mrowki.
28.08.2006 :: 14:28 :: sub201-202.elpos.net

encore

osobiście uważam, że wyobraźnia pozwala przeżyć w naszym szarym świecie, a marzenia są pięknę dlatego właśnie, że tak trudne do spełnienia.

przeszłość to perfidna sprawa, istnieje, ale zawsze można ją ignorować, w końcu jest bezsilna i wiele nie zmieni.

wróciliśmy, pozdrawiamy, ja i mój błękitnooki Anioł...

PS *Anniel zagląda jej przez ramię* [A: śliczna mordka ^^]


27.08.2006 :: 23:29 :: clf101.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Jak widać - cały czas kontynuuje :) Od nowego roku szkolnego planuje wrzucenie to jakieś odjechanego szablonu - oczywiście własnej roboty. Jeszcze nie zdecydowałam się z jakim motywem (możecie się domyślać, możecie... :P), ale na pewno będzie ciemny i w miarę mroczny bo takie lubię... Jessi - dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam!
27.08.2006 :: 17:57 :: as90.internetdsl.tpnet.pl

Jessi

Kontynuuj blooga bo warto jest super! Pozdrowienia!
25.08.2006 :: 20:44 :: clx155.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Bardzo mi się nie chcę, pisać na razie na Kulcie, Meg. Szkoda, że wyjechałaś, razem z Elvisem spędziłyśmy dziś zaczepiste popołudnie :) Wpierw spacerek (wiesz, wiesz - karzą nam się dotleniać; nasz główny temat - co lepsze Ibanezy czy Fendery ;)), a potem seans filmowy u mnie :D Oglądałyśmy TEN FILM. Uniwersum! Bosssskie!!!

Nomiczek - urwało ci komentarz bo próbowałaś wstawić cudzysłów.

Pozdrawiam! :)
25.08.2006 :: 11:18 :: ckg252.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

mam jeszcze mała prosbe odpisz na gronie, miało byc full postów a jak narazie jest mało... odpisz cos no chyba ze ci sie nie chce to cie usprawiedliwie :P znaj moja dobroc :D
25.08.2006 :: 11:17 :: ckg252.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

jestem stanowczo za dobra osoba... heh.. ale czego sie nie robi dla brata :*
25.08.2006 :: 11:15 :: ckg252.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

no coz widze ze w dalszym ciagu u mnie mało komentów... musze kogos tutaj ładnie o mnie poprosic :D a co do naszego spotkania Kailuś to w ten weekend ja odpadam, dzisiaj (piatek) tez.... a szkoda fajnie by było sie spotkac, ale w przysżłym tygodniu musi wypalic... :)
25.08.2006 :: 09:20 :: 217.153.6.46

Kocham was wszystkich-I love all of you;)
25.08.2006 :: 09:19 :: 217.153.6.46

nomiczek

Urwalo sie,grr;)Napisalas
25.08.2006 :: 09:16 :: 217.153.6.46

nomiczek

Eh nareszcie zdecydowalam sie dodac komentarz,choc czytam juz od jakiegos czasu.Czyta mi sie bardzo dobrze:)Widze, ze temat ust(niebianskich) Cie nie opuszcza.Co do Deppomani to tez przyznam, ze oslabla od kiedy moim zyciem zawladnela muzyka RHCP...napisalas
24.08.2006 :: 12:43 :: cke253.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Ale zdobyłaś cyfrówkę, a ja TEN SPRZęT xD Buhehehe... A ponieważ TEN SPRZęT jest w moim posiadaniu, musimy się KONIECZNIE spotkać przed piątkiem. Ja, Ty, Elvis... i oczywiście Justin i Gołotka. Ach i och.

A na bloga zajrzę, przez ostatnie dwa dni mało mnie było w sieci widać...
23.08.2006 :: 21:53 :: cjz248.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

heh... mam nadzieje ze znajdziesz czas sie ze mna spotkac przed piatkiem bo najprawdopodobniej ja wyjade sobie daleeeko :D
23.08.2006 :: 21:51 :: cjz248.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

ja zostawiłam u Ciebie tyle komentów a ty u mnie pod dwoma nowymi notkami tylko jednego, moj blog swieci pustkami nie ma co. Szkoda ze byłaś dzisiaj w Media Markt... mam nadzieje ze kupiłaś TEN SPRZĘT :D
23.08.2006 :: 00:25 :: dgf236.neoplus.adsl.tpnet.pl

Nimrodelka

że zielono to widac :D
22.08.2006 :: 20:42 :: cln75.neoplus.adsl.tpnet.pl

kwiatek13

Cóż rzec mogę? :) Magdo - dziękuję ci za twoje komentarze, liczyłam, że szybko zapoznasz się z moją nową notką i dorzucisz swoje przysłowiowe trzy grosze do tekstu ;) ... Cieszy mnie to wielce.
Darklight - Wiara podobno czyni cuda, a wiara w to, że kiedyś uda się bezkarnie nie wierzyć jest już darem nieśmiertelności. Łapiesz o co mi chodzi? Pewnie nie bardzo xD ...
Nimrodelko - To musiały być właśnie te barwy! *Wyalienowane oblicze*! Po prostu: Zielono Mi, moja droga! Bardzo zielono! :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mojego bloga! :) (standard)

Kwiat/Kaileena_Farah

22.08.2006 :: 18:53 :: dgf236.neoplus.adsl.tpnet.pl

nimrodelka

zdjecie. bardzo mi sie podoba :) co prawda mam pewne zastrzezenia do tych barw, ale bardzo ladny portret.
22.08.2006 :: 12:46 :: staticline690.toya.net.pl

darklight

taaa... ja widzę że wszyscy się ze mną w tej sprawie zgadzają... tylko rodzice tego jakoś nie rozumieją... pozdrowienia

P.S. Fajne foto
22.08.2006 :: 11:28 :: clr85.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

dziekuje za ukulturalnianie mnie. Płytajest super... *Możecie marzyć, możecie śnić o spotkaniu takiej dwunożnej istoty na swej drodze* coz ciesze sie ze tak o mnie mowisz... wzruszam sie poprostu ty Kaillenko :D
22.08.2006 :: 11:23 :: clr85.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

a co do tgo jaka jestem. tak jestem posymistka zycie mnie tego nauczyło. ale mam swoich przyjacioł ktorzy mimo moich wad kochaja mnie. i nie zamienie ich nigdy! bo przyjazn zostaje na zawsze albo przynajmniej na długo. moi przyjaciele sa ze mna zawsze kiedy ich potrzebuje. i to mi jest potrzebne...
22.08.2006 :: 11:16 :: clr85.neoplus.adsl.tpnet.pl

Lady Nira

*ale to juz było i nie wroci wiecej* naprawde tak jest zadna chwila sie nie powtorzy i nie wroci. To co było jest wspomnieniem i nie warto o niektorych rzeczach pamietac chociac niektore nas ucza... ale tez złe... nie warto pamietac
22.08.2006 :: 11:11 :: clr85.neoplus.adsl.tpnet.pl

Panna M

Kaileenko wzruszyłam sie twoja notka. tyle tam napisałaś o mnie i o tym jak mnie traktujesz ze az miło mi było to czytac. usmiechałam sie cały czas. i wiedz ze ja nigdy nie przestane cie kochac jak kocham cie teraz czyli jak mojego przyjaciela
Talk.pl :: Wróć