27.01.2005 :: 16:30
Jestem już po lekcjach. Jakby na to nie patrzeć usnęłam dziś z nudów na polaku. Co prawda była to bardziej godzina wychwawcza,ale...ogólnie do niczego. Od samego patrzenia na moją nauczycielkę zrobiło mi się nie dobrze i chyba ze trzy razy w ciągu lekcji wychodziłam do kibla (oczywiście w przerwach między snem). Obiektu moich westchnieć nie było dziś w szkole więc miałam nad czym się zastanawiać. Za to D.M poszedł do pielęgniary i zwolnił się do hajzy. Chyba moje okrutne myśli mu zaszkodziły Poza tym nic specjalnego. Razem z moją kumpelą gadałyśmy o złożonym problemie homoseksualizmu w starożytności. Mam nadzieje, że nie będzie na razie poruszać tego temetu bo mi się już przejadł. Następne co się stało to denne dialogi podczas powrotu do domu. Elvis - moja koleżanka z klasy - stwierdziła, że wysłała do mnie e-mail, ale ja nie dostałam i jestem błeee...oczywiście dlatego, że nie DOSTSŁAM (jak mogłam!!!!). Kwiatek Ps. Wpisujcie się do księgi gości. Pss. Napiszcie w komentach wasze dwa ulubione filmy!!! Psss. Pozdro dla was