08.02.2005 :: 11:13
Zachorowałam. Robię sobie dodatkowy tydzień ferii i nadrabiam braki w literaturze. Przeczytałam już od wczoraj jedną książke (484 strony!) - miałam wene, ale dziś chyba zrobię sobie krótką przerwę. Elvis i Ola równieś się pochorowały i wygląda na to, że wszyscy są zadowoleni...Ja natomiast mam po dziurki w nosie całego tego zamieszania. "Ewuniu wzięłaś lekarstwa?", "Ewuś zmierzyłaś temeperature?" - to miłe gdy ktoś się o ciebie troszczy, ale w końcu zaczyna się robić nudne. Myślę, że nie tylko ja miewam takie odczucia. Posiedzę sobie przy kompie i popracuje nad moim życiowym sukcesem - wtajemniczeni wiedzą o co chodzi Kwiatek Ps. Napiszcie w komentach swoje motto życiowe - podaje swoje "Szczęście zamyka się w rzeczach najprostszych".