17.02.2005 :: 11:13
Trudno powiedzieć jak minęły Walentynki. Te miłosne uniesienia, prezenciki, czekoladki i buziaki... To w ogóle nie tyczy się rzeczywistości. Oczywiście - bajka może zdarzyć się i w życiu, ale tak na serio to żaden związek NIE MOżE być idealny. Po prostu nie może. To nigdy nie spełnia się tak...do końca. Przyjechał do mnie mój brat. Co robimy? Mieliśmy dziś jechać do kina na Blade: Mroczna Trójca. Ale nie wyjdzie (może dopiero w sobotę). Sprawa wygląda tak - dziś w nocy moja siostrzyczka o mało co się nie udusiła i wylądowała w szpitalu z wenflonem w ręcę. Podają jej dożylnie antybiotyk... Cholera (tu przemawia przeze mnie stres)...To ma być mój pamiętnik tak więc pisze o swoich odczuciach (to trudne). We wtorek byłam jeszcze u Elvisa, ale już następnego dnia wyjechała do Wrocławia (czy to nie wredne). Mam nadzieje, że z moją siostrą wszystko w porządku...Tak szczerze to się o nią boję. A ze spraw mniej ważnych? Nie mogłam dziś spać. Dlaczego? Mój brat namówił mnie i wczoraj wieczorem oglądaliśmy horror-Ukryty Wymiar... Boże! Ten film jest okropny, przerażający i kompletnie psychiczny! Polecam tylko tym, którzy chcą obejrzeć na serio krwisty i straszny horrorek... Ale na prawdę okropnie się bałam. I dlatego nie mogłam spać... Jezu...Co się w tym filmie działo - będę musiała pokazać Wiszowi... Ona bardzo...lubi się bać ... Kwiatek