OAO2OD kwiatek13.talk.pl - komentarze

kwiatek13 - komentarze


Dodaje i myślę o czym pisać. Pisanie - ogólnie wychodzi mi nieźle. Dziś jednak nadal mam wątpliwości co do mojej sytuacji...Tak, sprawa przybrała nieoczekiwany obrót i swoje rozterki na temat przyjaźni postanowiłam przelać na ekran komputera. Smutek. To właśnie czuje codziennie - noga za nogą - wlokąc się do szkoły. Bezradność. Towarzyszy mi non stop, nawet kiedy siedząc na kanapie patrzę w wyłączony telewizor i myślę. Zdaje mi się jednak, że kogoś dostrzegam wśród ciemoności. Podchodzę bliżej lecz okazuje się, że to tylko cień człowieka. Kolejny.
Nie chcę jednak mówić o rzeczach, które grożą następną godziną płaczu i zgrzytania zębami. Zwyczajnie...to wszystko moja wina. Moja - i nie mogę zarzucać jej nikomu innemu! Przyjaźń. Zmarnowałam to co dostałam. A mam tak wiele. Tylko, że teraz...teraz czegoś jeszcze brakuje. Znacie to uczucie? Pustka. Nic. Perspektywa samotności to...to jest złe! Dlaczego musiałam się zmienić?! Dlaczego ludzie wokół mnie musieli to zobaczyć?!
Nic nie rozumiem. Gubię się. :cry:
Zaczęło się może niewinnie. Co raz mniej tematów do rozmów...Nerwowe zerkanie w bok. To wszystko. A jednak tak wiele.
Zaryzykowałam - choć właściwie sama nie wiem kiedy - własne szczęście. Byłam dumna z tego, że wytrwałam we wspaniałej przyjaźni. Uwielbiałam tą dziewczynę. Stałyśmy się dla siebie siostrami. Tak. To była moja druga siostra. Byliśmy zżyte - mam nadzieje, że gdzieś w głębi nadal jesteśmy. Teraz jest inaczej. Ona ma uzasadnione (o czym wiem) pretensje wobec mnie. Ja nie wiem jak jej to wyjaśnić. Odnoszę wrażenie, że zaplątałyśmy się we własną grę. Nasze uczucia stworzyły skomplikowaną pajęczynę, z której nie potrafimy się wydostać. Boję się co będzie dalej...Boję się każdego dnia, gdy mamy się spotkać. A przecież widzę ją codziennie. Sprawiamy wrażenie...wszyscy stojący z boku myślą, że nic się nie zmieniło lecz wiedzcie - opisałam tu najszczerszą prawdę - i wiem doskonale, gdyż o tym rozmawiałyśmy - że Ola uważa tak samo. Muszę się wydostać.
Kwiatek

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
13.04.2005 :: 11:17 :: chg10.neoplus.adsl.tpnet.pl

Ewa nie gniewaj sie na mnie..... i Ty dobrze wiesz dlaczego ja mam takie obawy....mozesz być na mnie obrażona bo ta cała sytuacja ...no....jest tez troszeczkę mojej winy.... ale ona wybrała sama.. nie gniewaj sie na mnie .......prosze
03.04.2005 :: 16:18 :: rtr.straszyn.jpk.pl

nastka

nie mart sie nie watro taka piekna pogoda hehe :D caluski wpadnij do mnie www.nastka.talk.pl :*
31.03.2005 :: 18:00 :: talk.pl

ofca

eh...pozdro, caluski i dzieki za wpis milo mi
31.03.2005 :: 18:00 :: cin226.neoplus.adsl.tpnet.pl

anecia

Ewka twój blog naprawdę mi się podoba!!!
Jest CooL tak jak Ty, bo chociaż mało się znamy to myślę,że jesteś CooL!!!
30.03.2005 :: 22:30 :: chello083144088176.chello.pl

szczesciara

No i egoistka ze mnie, bo ja tu sama o sobie pisze, a przecież Tobie jest gorzej... taka stuacja w jakiej jesteś jest straszna, miałam takie sytuacje, ale krótkotrwałe niemniej były strrraszne... wiem, że wobec posiadania przyjaciół to każda miłostka to bzdura! Bo czym były by miłostki gdyby nie mozna było o nich z KIMŚ pogadać, kto Cie zrozumie i pocieszy, a co najwazniejsze WYSŁUCHA... współczuję z powodu Oli, ale ja uważam, że musisz walczyć o nią! Nie ma nic cenniejszego od przyjaźni... pozdrawiam
30.03.2005 :: 22:26 :: chello083144088176.chello.pl

szczesciara

hej! Dzieki za wpisik... a co do tego myslenia, to stało sie tak, że z Nim pogadałam i stąd ta notka... bo chciałam NIE myslec i mi sie udawało, ale jak pogadał to jakos ta rozmowa tak wpłynęła na mnie, ale pewnie przesadzam... i rozmowa na gg była, ale na gg to szczerze gadamy... a raczej gadalismy.. nic pozdrawiam!!!
30.03.2005 :: 22:25 :: 213.77.107.3

sabina

mogłabys zrobić z tymi komentarzami pożądek ?:> Pozdrawiam :)
30.03.2005 :: 22:21 :: 213.77.107.3

sabina

Spotkało mnie to samo .. no słowo w słowo .. tak dobrze cie rozumiem ... też odczuwam tą pustkę .. przechodzimy obok siebie obojetnie .. ale cóż najwidoczniej juz nie ma czego ratować .. ja odpuściłam ona odpuściła... ostatnio jeszcze zwiędła dopiero co zakwitająca przyjażń z NIM ... moja natura rozkazuje mi walić wszystko i wszytskich nic na siłę taka jestem :( ... lecz wiem że poprostu boję sie zawalczyć o to co jest dla mnie ważne i może stać się jedną z najważniejszych rzeczy w najbliższej przyszłości .. Może jutro podejmę decyzje pocałuje świat w dupsko i zawalcze , sprobuje uratować to co jeszcze tylko będzie się dało ... a może stchórzę jak robiłam za zwyczaj?
30.03.2005 :: 22:20 :: 213.77.107.3

sabina

... moja natura rozkazuje mi walić wszystko i wszytskich nic na siłę taka jestem :( ... lecz wiem że poprostu boję sie zawalczyć o to co jest dla mnie ważne i może stać się jedną z najważniejszych rzeczy w najbliższej przyszłości .. Może jutro podejmę decyzje pocałuje świat w dupsko i zawalcze , sprobuje uratować to co jeszcze tylko będzie się dało ... a może stchórzę jak robiłam za zwyczaj?
30.03.2005 :: 22:20 :: 213.77.107.3

... moja natura
30.03.2005 :: 22:19 :: 213.77.107.3

może to możliwę ... ze przekroczyłam ilość dozwolonych znaków .. może jest tutaj taka opcją .. więc dodaje resztę :

... moja natura
30.03.2005 :: 22:18 :: 213.77.107.3

Spotkało mnie to samo .. no słowo w słowo .. tak dobrze cie rozumiem ... też odczuwam tą pustkę .. przechodzimy obok siebie obojetnie .. ale cóż najwidoczniej juz nie ma czego ratować .. ja odpuściłam ona odpuściła... ostatnio jeszcze zwiędła dopiero co zakwitająca przyjażń z NIM ... moja natura
Talk.pl :: Wróć