02.12.2005 :: 14:45
A oto jest...nic innego...nowa notka!!! Jak najbardziej świeża, dopiero co wyprana i przybrana moim natłokiem dość charakterystycznych w tym okresie myśli... Zawikłane. Znalazłwszy wczoraj dziwnie i nieoczekiwanie wyglądająy ser w mojej lodówce stwierdziłam: *Czas na zmiany i nowości*. Rozumiecie co chcę przez to powiedzieć czy nie bardzo?? Miałam wątpliwości co do jakości swojego dzisiejszego samopoczucia. Napadł mnie jakiś intrygujący ból głowy, moje kolano zostało boleśnie zbite i jeszcze dodatkowo widok z okna, którego uświadczam nawet w tej chwili - nie zachwyca. No bo co może być pięknego w szarym, zasnutym chmurami niebie i brudnym śniegu leżącym tu i ówdzie na ziemii? A właśnie. Gleba w tych stronach przypomina popiół co skłania mnie do zastanowień... Och... Jakże strasznie rozpoczęłam wędrówkę! Tak wiele chciałam dziś napisać, że nawet dobrze nie wczułam się w tekst wstępu, a już powoli przechodzę do sedna sprawy. Przerażające!!! Lepiej, żeby wszystko wkoło nie przypominało mi o tym o czym nie chcę pamiętać, prawda? Lepiej, żeby ta cholerna dracena nie była taka...taka... ZIELONA! Tak sobie pomyślałam... Często zastanawiamy się czy na pewno pasujemy tu gdzie się akurat znaleźliśmy. Ja mam wrażenie, że nie pasuje. Gdy już zamierzam coś zrobić, najpewniej nigdy mi się to nie udaje. No ba. Przynajmniej nie tak jak bym chciała... Tyle o moim nastroju melancholii. Obawiam się by nie znudzić was zbytnio... Być może rozerwać czymś ciekawszym, bardziej zajmującym... Otóż - mam dobrą wiadomość dla fanów *Piratów z Karaibów*! Druga część zapowiada się naprawdę interesująco o czym można się łatwo przekonać oglądając pierwszy dostępny w Polsce trailer pod adresem: Pirates of the Caribbean: Dead Man*s Chest Mnie się śniło po nocach! Ten filmik będzie na 100% genialny... No po prostu - nie ma innej opcji!!! Ufff... Ta miła wiadomość nieco poprawiła nam (a także mi!) humor... Zaczęłam bez zmrużenia oka i zbędnych obaw umieszczać w notce te śmieszne buśki, zwane przez lud emotikonami Mam nadzieje, że to docenicie??! Nie, nie, nie... Dochodzę do wniosku, że dziś jest jednak wspaniały dzień. Pełen wrażeń. Pełen wyciągniętych stąd i stamtąd wniosków. Cholernie się cieszę, że to podsumowanie wypadło takie gładkie A ja się obawiałam, że coś może pójść nie tak... Na szczęście - nie miałam racji!! Jeśli nawet bardzo bym chciała pozdrowić Kogokolwiek to i tak teraz nie mogę tego zrobić. Zamiast pozdrawiania Kogokolwiek pozdrowię Was !!! Qmpli wiecznie żywych: - Adę, Dogme, Elfa (Elvisa), Piękną Megi, Mafioze (Jezuuuu... A tak ją zawsze proszę by zmieniła to kretyńskie przezwisko!), Monie, Adamo (to także rodzinka ) itd. Wszystkich blogowiczów, którzy odwiedzają moją skromną stronkę i zostawiają na niej ślady swojej obecności!!!!!!! Dobrych ludzi z FW, którzy zawsze chętnie (Boże... a może niechętnie!! ) wpadają na mojego tamtejszego bloga!!! (mam na myśli głównie: Belinee (której dziękuje także za komenty na www.piratkiodebilach.mylog.pl!), Mery, Shadowmana, Padmee i naprawdę wiele, wiele innych!!!!!!! Szczególne podziękowania dla: Hrabiego Val Go Deską, mojego psa Maximusa, zielonego spinacza do prania dostarczającego mi (i wyłącznie mi!) niewyczerpanych pokładów weny!!! KWIAT (no bo kto by inny??!) Ps. UWAGA! Na stronie www.piratkiodebilach.mylog.pl pojawiła się nowa notka!!! Informuje, że została napisana przeze mnie i była bym baaaaaardzo zadowolona gdybyście się z nią zapoznali i skomentowali moje wysiłki !!! Zapraszam w imieniu swoim i koffffanej Jasmine!!! (dla niej także POZDROWIENIA!!!)