Dzisiejsza notka długa nie będzie Bo też nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Za to - zamieszczę jakąś swoją pracę, kto wie? Może wam przypadnie do gustu
Portret jednej z moich ulubionych postaci XD
Parę moich wierszy:
"Zniewoliłeś skrzydłami"
Gubię się już w gąszczu mrocznych myśli
Nie rozumiesz?... Zniewoliłeś mnie!
Niech pragnienie nocą ci się przyśni
Krzyczę, co?... Bóg jeden tylko wie.
Szponami rozrywałam wiele gardeł
Na życzenie, na Twą prośbę i na gest
Ja nieszczęsna, zwiedziona podłym mordem
Spytasz: "Miłość?"... Spojrzę i odpowiem: "Jest...".
Teraz rozkazałeś, zdrajco... ukochany...
Zabić ostatniego złego na Twej drodze
Tak jak los wśród Czasu zapisany
Chodź wiedziałam - On Cię potraktuje srodze
Te trzy strzały, moje skrzydła znikły
Byłam wolna, patrząc, płacząc, tuląc Ciebie
Ogień życia - i płomienie w oczach nikły!
Nacze cienie na wieczornym były niebie...
Moja Wyspa >>>
Wyspa jest jakimś wyidealizowanym stworem
Jakąś podłą myślą, mistyfikacją, fantomem
Rozprasza moje intencje,
kolorem duszy doświadczonego marynarza
Marznę na jej równinach, tymi liśćmi pozbawia
mnie młodości
Wyspa uparcie dąży do celu, gdzieś ku wodospadom
bezmyślnie różowym
Ja nieszczęsna na tych krańcach świadomości
Zakładam okulary ze szkłami barwy pomarańczy
i przeżywam, nękana, kolejne sześć lat.
Tylko się nie śmiać To wiersz miłosny... Ale nie napiszę do kogo
"Niezbyt udane Porównanie"
I o czym napisać?
Co dać na wstępie?
Powiem krótko - głupie serce
Nie będę się wściekała...
Nie chcę dłużej żyć w udręce
Bo to nudne z mała
Ja - lekko obłąkana
A ty - taki miły
Wiem... żadne porównania
Ale dodają mi siły
Zerknę za siebie
Nic nie zobaczę
Uśmiechnę do Ciebie
Sercu wybaczę
Bo mogę je usprawiedliwić...
I o czym napisać?
Jak rozwinąć swe myśli?
Teraz usiadłam wygodniej
Z odwagą prostuje palce
Zrobiło się nieco chłodniej
Okno! I po krótkiej walce...:
Chyba przymarzło, o boże
Jutro otworzyć się nie da
Potraktować je młotkiem, może?...
Zaczynam pisać - to gra...
Teraz już nie zbocze z tematu
Ni okna, ni drzwi... nie ważne!...
O czym to ja...? O uczuciu?
Oklepane, to mocno, niestety
Poddałam się temu zatruciu
Przyznałam się wreszcie, o rety!
I o czym napisać?
Jaka puenta tego wszystkiego?
A na koniec będzie początek
Byście się nieco zdziwili
Nim, więc stracę ten wątek
Kolejny wers czas umili
Ja - dość dziwna osoba
Zaczęłam dziś myśleć poważnie...
Bo to mnie dotknęła choroba
A objawia się dość wyraźnie
Nie przeczę - ciekawe doznanie
Patrzeć w okno nieprzytomnie
Boże... na tym polega kochanie!
By poświęcić się ogromnie
I chyba skończę wywody
Zaczynam wymyślać bzdury
Potrzeba mi trochę ochłody...
Nie! Nie! Nie!
Wiem, że to są bzdury!
Ale napiszę jak Kaszmarski!
Runą te cholerne mury!
I by stało się co przewidziane...
KONIEC
Pozdrawiam i dzięki za komentarze. Pozdrawiam! |