04.03.2006 :: 17:10
Wczoraj snułam się zdołowana po całym świecie. Dobra - z tym zasięgiem mojego złego humoru przesadziłam, ale w każdym razie naprawdę nie dopisywał... Ale dziś?! Dziś jest cudowny dzień! Czuję się świetnie, nie wiem co się stało, ale uznałam, że genialniej być nie może :D Co prawda - dziś moja siostra wraca od babci, więc koniec ze spokojem w domu, ale prócz tego jest się z czego cieszyć... Przestał mnie nękać ten dziwny, wewnętrzny niepokój, zamierzam wykorzystać ten napad natchnienia. W sumie jednak - nic ostatnio nie piszę i nie rysuje... Powód? Brak weny - może chęci... Nawet jeśli - nie ważne. W pewnym momencie powinno się to zmienić, takie stany zawsze są tylko przejściowe. Uznałam, że najlepiej spojrzeć na to okiem optymistki, nieprawdaż? Hehehe... Co do pogody - nie będę się wypowiadała. Jedno spostrzeżenie jednak wydaje mi się godne zanotowania... Jest co raz ładniejsza! :D Aż miło wstawać, gdy słońce zagląda przez okno, od razu też przyjemniej wlec się do szkoły. Ach, to chyba naprawdę wiosna tak na mnie działa! Uzależniłam się ostatnio od oglądania anime *Inu-Yasha* i obawiam się, że szybko mi to nie przejdzie. Codzień muszę obejrzeć przynajmniej z 5 czy 6 odcinków - inaczej koniec ze mną. Ale o tym na koniec bo teraz mam kilka kolejnych spraw do omówienia. Primo trzeba mieć zamysł - jak to wyśpiewał Łona, ale ja go mam bez wątpienia. I napiszę całkiem szczerze - życie jest piękne. Zbytnio nie mam nic do roboty, ale nie przejmuje się tym wcale. Mogłabym zadzwonić do Dogmy, czy coś, ale na to nie mam teraz ochoty, wolę posiedzieć tutaj sama. Na zegarku mam godzinę za dwadzieścia piąta. Cóż - jak ten czas szybko leci... ale nie mam się co dziwić! Wstałam dziś o 13.00. Ech... :wink: Ta notka nie będzie długa. Komunikuje jedynie, że żyje i mam się dobrze. Jeszcze na koniec charakterystyka mojej ulubionej postaci z serii *Inu-Yasha* (i oczywiście kilka screenów z serialu, żeby nie było): MIROKU rasa: człowiek płeć: mężczyzna wiek: 18-19 lat włosy: czarne oczy: ciemno-niebieskie wzrost: 170 cm waga: 69 kg status: Houshi (mnich buddyjski) Seiyuu (japoński): Kouji Tsujitani Seiyuu (angielski): Kirby Morrow CHARAKTERYSTYKA POSTACI MIROKU Miroku jest mnichem(jap. Houshi). Z ojca na syna rodzina Miroku jest obłożona klątwą, która przejawia się w posiadaniu na prawej ręce Wietrznego Tunelu(jap.Kazaana), który wsysa wszystko wokół do swego wnętrza. Jest to swoista broń, a zarazem wyrok śmierci, gdyż otwór stale się powiększa, aby w końcu wessać swego właściciela. Tak zginął również ojciec Miroku. Naraku jest tym, który rzucił klątwę na rodzinę Miroku. Dlatego głównym celem Miroku jest jego pokonanie. Bohater kontroluje swoją broń pewnego rodzaju zaklęciem, owijając rękę paciorkami(tzw.mala). Gdy chce użyć Kazaana, po prostu je zdejmuje. Mnich dysponuje czymś w rodzaju magicznej laski, która posiada dużą moc, którą Miroku potrafi wydobyć i wykorzystać dla swoich celów. Przykładem może być Kekkai(pole siłowe): za pomocą swojej laski mnich potrafi wytworzyć barierę ochronną na krótki okres czasu. Poza tym włada zwojami z zaklęciem(jap.fuda-pamiętacie Sailor Mars i Akuriou Taisan!? Jest to dokładnie to samo...), które może rzucić na demona, ducha...W ten sposób aktywność nieprzyjaciela zostaje zniwelowana na krótki okres czasu, dając tym samym czas na właściwą obronę. Miroku jest nadzwyczaj inteligentnym człowiekiem, co przydaje się w walce, gdyż potrafi rozszyfrować nie jedną zagadkę przygotowana przez wrogów. Potrafi uczynić rzeczy czy ludzi niewidzialnymi. Miroku wykazuje spore zainteresowanie płcią przeciwną. Lubi obmacywać kobiety w najmniej spodziewanych miejscach. Wykazuje pewne zainteresowanie Sango, ale niestety nie wychodzi mu zbytnio okazywanie uczyć, i przeważnie kończy z odciskiem dłoni na policzku^^. A jego flagowe pytanie, które zadaje każdej młodej, napotkanej dopiero kobiecie, to *Czy zostaniesz matką moich dzieci?*. Pyta o to dosłownie każdą kobietę. Nawet Kagome. Jego przyjacielem, i pomocnikiem jest demon(szop) o imieniu Hatchi. Miroku to przystojny facet, z czarnym włosem na głowie. Sango zwraca się do Miroku z szacunkiem, per *Houshi-sama*. W ogóle zazwyczaj bardzo się szanują. Oczywiście nie wtedy gdy Miroku zostaje owładnięty obsesja dotknięcia pewnej tylnej części ciała Sango, wtedy wiecie co się dzieje... A oto on w osobie własnej: Dobra, dobra... nie męczę więcej... W najbliższym czasie planuje założenie strony poświęconej M&A i tam będę ludziom głowę zawracać, hehehehe :wink: Pozdrawiam serdecznie!!! Ps. I ta charakterystyka nie była pisana przeze mnie, wprowadziłam jedynie drobne zmiany, w miejscach gdzie autorzy się pomylili... Pps. Znalazłam jeszcze kilka zabawnych teledysków z Miroku w roli głównej. Prawdopodobnie nikomu się nie będzie chciało oglądać, ale zapodam, żeby nie było :) To chyba moje ulubione, dobrze dobrane scenki i muzyka a*propo owej postaci... XD Całkiem fajnie dobrane scenki, niezłe, niezłe... XD Teraz już naprawdę koniec! Hehehe...