Link :: 30.12.2006 :: 17:46
Dziś przebywam na wyspie.
Pośrodku oceanu niedorzeczności, sztucznych słów i gestów. Ten rok się kończy. Już kolejny na tym blogu i w moim życiu. Ostatnio zdarza mi się mile spędzać czas, nie narzekam. Dawno nic nowego nie napisałam, stąd pomysł by wreszcie wziąć się za notkę. A i święta minęły i tydzień także. Zostałam zaatakowana przez karpia, wypadłam przez okno, ubolewałam nad brakiem śniegu i próbowałam sobie poukładać wszystko zgrabnie i ładnie w mojej bolącej od problemów głowie. Dużo się działo. Nie twierdzę, że to były najlepsze święta. Wręcz przeciwnie. Jedne z tych, o których człowiek zapomina kilka dni później. Spędzone w jakiejś takiej... kiepskiej atmosferze. Przy równie kiepskim żarciu (bez obrazy dla moich dziadków, ale nigdy nie gotowali zbyt rewelacyjnie). Prezentów nie było. O ja biedna. Odzywa się we mnie instynkt przedszkolaka, kiedy tak patrzę na kolorowe opakowania zabawek mojej trzyletniej siostry. Stały sobie w zacnej gromadce pod choinką i łypały na mnie za każdym razem jak przechodziłam. Do siebie mam pretensje, że jestem za stara czy do nich?! Głównie pieniądze - oto, co dostałam. To nie takie złe rozwiązanie, bo mogę sobie kupić to, co chcę, ale żal pozostał, bo każdy tłumaczy się takim zdaniem: *Jesteś już na tyle dorosła, że nie wiem, co ci kupić, więc proszę...* - i wręczają ci kolejną setkę, albo pięćdziesiątkę. Trochę przykre. Trochę? Nawet bardzo. Sentymentalna się zrobiłam, jak cholera...
Wróciłam wczoraj z kina jakoś przed dwudziestą drugą. Humor miałam całkiem niezły, Łosia Davida (nazwany tak na cześć Gilmoura, bo w jego towarzystwie kupowałam krążek *On an Island*) posadziłam na biurku, a sama rzuciłam się na łóżko, pogasiłam światła i zapuściłam wspomnianą płytkę. Czysta magia.
Należę do osób uczuciowych, więc co i raz musiałam korzystać z wielkiego opakowania chusteczek stojących nieopodal i wgryzać się w poduszkę. Takiego głosu nie da się opisać. To podróż, dojrzała, przepiękna podróż przez doświadczenia jednego, niepozornego człowieka. Davida Gilmoura, oczywiście. Na stronie Malomi (którą niniejszym dodaje do linków!) wyczytałam takie oto krótkie podsumowanie tego pana: * facet który zmienił moje życie i sprawił, że nigdy nie będzie jak dawniej... *Jego głos i solówki doprowadzają do orgazmu* ^^. Jest moim gitarowym bogiem i wzorem. Wierze, że kiedyś znajdę faceta, który będzie nim, choć w połowie:]*. I ja także głęboko w to wierzę. Wierzę, że są gdzieś jeszcze faceci, którzy umieją wynajdywać w Muzyce tak złożone emocje. Jeżeli poprzednie płyty Davida uznałam za naprawdę świetne, tudzież ocierające się o geniusz - spokojne, nagrane z wyczuciem i niezwykle piękne melodyjnie... To, co ja mam sądzić o *On an Island*? To Absolut. Dzieło Boga, w rzeczy samej.

Jakoś tak smutno mi się zrobiło. Siedzę sama z niedokończoną butelką Nestea, kapeluszem a*la Nick Mason na głowie i w wyjątkowo obciachowej koszulce z Johnem Lennonem, która robi za piżame, bo jest dla mnie za duża (XL-ka, ho ho...). Nie chciało mi się dziś nic robić. Nawet śniadania nie zjadłam, tylko umyć się trochę, a potem gnić do reszty w swoim królestwie za drzwiami z kartką o następującej treści: *I don*t need no Walls around me!!!*. Chwyciłam za ołówek i znowu zaczęłam coś rysować na ścianie. Niedługo czeka mnie malowanie. Wstępna wersja była taka, że jedna ściana na czerwono, a reszta na taki ładny, słoneczny, a jednocześnie głęboki pomarańcz, ale ostatecznie wykombinowałam sobie inną opcję... Cała ściana przy łóżku (mam spadzisty sufit, więc efekt będzie cudowny) zostanie maźnięta na czarno i narysuje tam pryzmat z *The Dark Side...*. Nad komputerem i przy oknie zagości kolor czerwony i czarno-biały znaczek Red Hot Chili Peppers. Natomiast na ścianie przy biurku, zaraz obok wielkiego plakatu RHCP zamierzam namalować swoich czterech ukochanych gitarzystów - Johna Frusciante, Davida Gilmoura, Jimmy*ego Page*a oraz Slasha. Mam nadzieje, że cały projekt się jakoś uda. Wreszcie będę miała pokój marzeń. Na suficie zamierzam po prostu... mazać. Jakieś tam bazgroły, teksty z piosenek czy co mi się zamarzy... Byle nie było szaro! Nie znoszę tego!!!
Patrzę sobie na swoje glany, które suszą się pod biurkiem. Zrobiłam dziś nimi rajd po kałużach, istny bieg jak ten spod Maratonu. Ogółem zauważam z niemałym zdziwieniem, że w krótkim czasie moje wszystkie ciuchy poczerniały. Ubóstwiam ten kolor. Jakoś tak... pasuje do wszystkiego. Nie jestem żadną tam gotką, ale po prostu odkryłam, że w czarnym czuję się jak ryba w wodzie. Dlatego też cała moja szafa powoli zamienia się w jedną, wielką plamę czerni, gdzie nie gdzie rozjaśnianą kolorowymi nadrukami moich koszulek zespołów.
Ahh, jutro Sylwester. Kochana Lady Niro/Piękna Megi, czy jak cię tam jeszcze zwać! Dziękuję za zaproszenie! Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy, że wyrwę się z domu i będę mogła ten czas spędzić z przyjaciółmi - śmiejąc się, rozmawiając i oglądając horrory (nie omienie Was to! Haha!).

Cóż. Krótka ta notka. Taka pożegnalna. Na stary, 2006 rok. Był niezły. Zmieniłam się diametralnie. Jestem teraz całkiem inną, wrażliwszą na piękno i dojrzalszą osobą. Tak przynajmniej mi się wydaje. Mam nadzieje, że 2007 będzie jeszcze lepszy! A mam dziwne przeczucie, że tak... Nazwy Van Der Graaf Generator, Genesis czy Red Hot Chili Peppers mówią same za siebie!

Pozdrawiam serdecznie! - Kaileena_Farah/Kwiat/Kwiatek/Kaila/Kailuś/Kaileenka/Lady Psycho Sexy



Ps. Pink Floyd oczywiście :] ... Od lewej: David Gilmour, Roger Waters, Nick Mason i Rick Wright. Uwielbiam ich!
Komentuj(14)








Grafikę i HTML wykonała: Kaileena_Farah Wszystkie prawa zastrzeżone!!!




Szerzej znana, jako KaileenaFarah.
Moje gg: 7418011


2024
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń



Teledyski

"Californication" (RHCP)
"Dani California" (RHCP)
"By the Way" (RHCP/Live!)
"I Could Have Lie" (RHCP/Live!)
"Out in LA/1985!" (RHCP/Live!)
"Brandy" (RHCP)
Concert! (RHCP/Live!)
"Otherside" (RHCP/Live!)
"Desecretion Smile" (RHCP)
"Suck my Kiss" (RHCP)
"If you have to ask" (RHCP/Live!)
"By The Way" (RHCP)
"Can't Stop"(RHCP)
"Otherside"(RHCP)
"The Zephyr Song"(RHCP)
Clip reklamowy (super/RHCP)
"Snow" (RHCP/Live!)


Moje zainteresowania...

MOJE FORUM
Filmweb
Oficjalna str. Red Hot Chili Peppers
Adrian Belew
Porcupine Tree
Prince of Persia
Elfwood


Moje rysunki...

Książę Persji (paint)
Portret Shaheena
Jack Sparrow
Dziewczyna z Perłą
Portret Johna Frusciante
Syd Barrett
Gilmour, Mason, Wright (niedokończone)
David Gilmour
Dragon
Plant&Page
Bono
K. i K.
Kamil (...)

Gdzie szukać...

GOOGLE
ONET
wp-wirtualna polska
INTERIA

Co czytam...

Padalec :)
Blog Aneci :)
Lipek :)
Aniołek :)
Madzia S.
Kliknij
Agama :)
Cukiernik :)
Carlotta :)
Cyrk?...
Encore
Edzia!
Ktosiulka
Nimrodelka ;)
Ailene
Muminki!
Ola
Monika
Pentagram
Gabrysia
Malomi!


Red Hot Chili Peppers



Anthony Kiedis- wokalista.



John Frusciante - gitarzysta (mój mistrz)



Chad Smith - perkusista.



Flea - basista.

Blogers.pl


*Stadium Arcadium*

Bells around St. Petersburg
When I saw you
I hope I get what you deserve
And this is where I find
Smoke surrounds your perfect face
And I*m falling
Pushing a broom out into space
And this is where I find a way


The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming
Pushing myself
And no I don*t mind asking!
Now


Alone inside my forest room
And it*s storming
I never thought I*d be in bloom
But this is where I start
Derelict days and the stereo plays
For the all night crowd
That it cannot phase
And I*m calling


The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming
Pushing myself
And no I don*t mind asking!
Now


Tedious weeds that the media breeds
But the animal gets what the animal
Needs
And I*m sorry


And this is where I find
Rays of dust that wrap around
Your citizen
Kind enough to disavow
And this is where I stand


The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming
Pushing myself
And no I don*t mind asking!
Now

The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming...to you



*Dani California*

Gettin' born in the state of Mississippi
Papa was a copper
and mama was a hippie
In Alabama she would swing a hammer
Price you gotta pay
when you pick the panorama
She never knew that there was
anything more than poor...
What in the world?
What does your confidant take me for?


Black bandana, sweet Louisiana
Robbin' on a bank in the state of Indiana
She's a runner, rebel and a stunner
Hunt em everywhere
sayin baby whatcha gonna
Lookin' down the barrel
of a hot metal 45
Just another way to survive...


(Chorus) -
California, rest in peace
Simultaneous release
California, show your teeth
She's my priestess, I'm your priest,
yeah, yeah!


She's a lover baby and a fighter
Should of seen her coming
when it got a little brighter
With a name like Dani California
Day was gonna come
when I was gonna mourn ya
A little lotus,
she was stealin' another breath
I love my baby to death


[Chorus]

Who knew the other side of you?
Who knew that all this time to prove?
Too true to say goodbye to you
Too true too say say say...


First to fade her gifted animator
One for the now
and eleven for the later
Never made it up to Minnesota
North Dakota man was
a gunnin' for the quota


Down in the badlands
she was savin' the best for last
It only hurts when I laugh...
Gone too fast..


[Chorus 2x]