Link :: 07.05.2005 :: 13:09
Nie jestem przystosowana do domyślania się kto co pisze na moim blogu. Z resztą *nie ważne* chyba dobrze o tym wie. Mam jedno zastrzeżenie... Ja jestem happy?! Co to ma być?! Przesłuchanie??? Nie chcę być nie miła, szanuję twoje zdanie i komenta, ale z drugiej strony absolutnie się z tym nie zgadzam. Wszystko co dotyczy Oli to dla mnie przeszłość - nie rozumiesz (rozumiecie też może być mówiąc do szerszej publiczności...)? Zdaje sobie sprawę jak to musi wyglądać. Ale tak na prawdę pomyśl - mam usiąść i płakać? Łazić jak jakaś zjawa i do nikogo się nie odzywać? Trzymasz stronę Wiszowej, w porządku, ale pozwól mi mieć własną opinię. Mam takie samo prawo do przyjaźni jak ona. NIGDY jej nie izolowałam od innych. Jednak nie będę oskarżać Olki! To tak samo jej wina jak i moja i nie będę się usprawiedliwiwać!!! To, że mnie *zostawiła* już dawno mnie nie obchodzi. Pogodziłam się z myślą, że przez te wszystkie lata nic dla niej nie znaczyłam. Po prostu. Z wyrazami szacunku - Kwiatek
Komentuj(5)


Link :: 10.05.2005 :: 23:04
Nie zdawałam sobie dotychczas sprawy jak bardzo liczą się dla człowieka wspomnienia. Znalazłam dzisiaj swój stary pamiętnik. Nie żaden blogas, ale prawdziwy - pisany własnoręcznie dziennik. Dokładnie zapisane daty (łącznie z godziną i sekundą!), staranny charakter (nie chwaląc się absolutnie). Muszę powiedzieć, że przeczytałam go od deski do deski. Słowo w słowo przypominałam sobie *dawne czasy* (?). Lecz tak naprawdę to wszystko wydarzenia z przed roku, dwóch... A jednak wydają mi się obce, nie moje. Wiem dlaczego. To ja zmieniłam radykalnie własne życie. Tęsknie za tym co było. Co już minęło. Mam świadomość, że wiele rzeczy jeszcze mnie czeka, sporo zostało nieodkryte, ale to jest zamknięte. Dla mnie wygląda jak pułapka, która zatrzaśnie się zaraz po tym jak w nią wpadnę...
A ja nie chcę stracić tego co już mam za sobą.
Siedzę przy komputerze, gdzieś za swoimi plecami słyszę denerwujący szum telewizora. I wiecie co? Pomimo, że jestem z rodzicami, czuje się samotna. Nie mam z kim rozmawiać. Nie zawsze tak było ... Tak bardzo staram się zapomnieć... Nikt nie ma prawa mnie oskarżać!!! Nikt nie jest na moim miejscu. Ja naprawdę cierpię. Tylko, że nie mam ochoty by każdy mógł wtrącać się w moje sprawy. Sądzę, że wielu z was to rozumie.
Ponieważ, ostatnia notka była skąpa i napisana aż trzy dni temu dziś nadrobię zaległości. Właściwie mam o czym pisać.
Uczę się wciąż angielskiego. Zadanie dostania się do klasy lingwistycznej, czeka mnie nowy rok (owocny???...). Nie ma momentu, w którym nie myślałabym o tym obowiązku.
Wypożyczyłam wczoraj po południu książkę. Poleciła mi ją Elvis twierdząc, że jest *wstrząsająca i zaskakująca*... Zachęciła mnie i po niedługim czasie *Dziecko Czarownicy* autorstwa nieznanej mi dotychczas pisarki trafiło do mojego domu. Tuż po przyjściu (tego samego dnia), zjadłam obiad i zaczęłam czytać. Czytałam, czytałam, czytałam, czyt...
W godzinach wieczornych zamknęłam ponad dwustu stronicową powiastkę (wszak - znowu się nie chwaląc - dla mnie to pestka przeczytać takie tomiszcze). Byłam zmęczona, ale szczęśliwa. Opowieść naprawdę mi się spodobała i niech nikogo nie zwiedzie tytuł. Jest to raczej powieść przeznaczona dla dorosłych. To spisany autentyczny zbiór z nieregularnie prowadzonego dziennika Mary Newburry. Dziewczyna po publicznej egzekucji babci musi uciekać do Nowej Anglii - przypominam, że opisuje to wszystko w czasach kolonialnych (wszystko rozpoczyna się w 1659 roku). Książka jest smutna i przepełniła mnie nie znanym uczuciem... wracałam na jej poszczególne strony domagając się więcej treści. Chciałam by jej historia skończyła się dobrze aczkolwiek mogę zdradzić, że pamiętnik w pewnej chwilii się urywa...
Polecam!!!
To już chyba koniec. W mojej szkole nie dzieje się nic interesującego. Mam nadzieje, że komuś będzie się chciało przeczytać tą notkę !!!
Dziękuje za wszystkie komenty, wpisy w księdze! Thx za to, że ktoś czyta moje myśli i opisywane sytuacje. To wszystko dla was!
Wasz - Kwiatuś
Komentuj(11)


Link :: 13.05.2005 :: 23:27
Cóż, cni panowie i damy równie zacne...
To był dzień pełen wrażeń. Na szczęście typowo pozytywnych, chwalmy więc imię Pana . Ja, robaczek na ziemskim padole, spędziłam dziś miłe chwile w towarzystwie wspaniałym, nie powiem. W sumie ranek zaczął się nieprzyjemnie, a mieszkający w odrębie warszawskim mięli okazje się o tym przekonać. Deszczyk kropił, a ja krokiem żwawym i iście abstrakcyjnym ruszyłam do szkoły. Minęłam kilkanaście arcyciekawych lokacji i nie chwaląc się przybyłam (ze śpiewem na ustach i triumfem w sercu) do miejsca ustawki (wszak miałam tylko pół kilometra).
I wiecie, co?! Po tym wszystkim jak poświęciłam pół godziny z własnego życia - lekcje okazały się być tak samo codzienne jak...jak na przykład SER!!! (?)
Wiem, że plotę jakieś bzdury, ale prawda towarzyszy mym słowom... Ja tak bardzo chciałam jakiegoś urozmaicenia (pomijając fakt, że mamy piątek 13), iż... w końcu ubłagałam bóstwa obu światów (sama nie wiem jaki sens miał być zawarty w tym stwierdzeniu).
W ten uroczy dzień, gdy pogoda stała się wietrzna, acz niezwykle słoneczna - odwiedziła mnie najmniej spodziewana osoba. Mianowicie Kamera. Nie wiecie o kogo chodzi... Rozumiem. Nigdy o niej nie wspominałam, ale szczegóły nie są rzeczą priorytetową...
Kamera czyli po prostu Klaudia. Przyszła do mnie wcześnie więc było sporo czasu. Nie widziałyśmy się rok, miałyśmy o czym gadać. Możliwe, że i wy macie kogoś z kim rzadko się widujecie.
Z K. przyjaźniłam się od czwartej klasy. Nie sądziłam, że to tak dawno, że tak wiele się od tamtej pory wydarzyło...(ciekawiej opisane w poprzedniej notce). No, i cóż...
Zapoznałam ją z Elvisem (po...co...ja...to...pisze!!!) Jednym słowem dzionek okazał się tak kozacki, że...dobra tam, bez porównań!!!
Kwiatek
Komentuj(6)








Grafikę i HTML wykonała: Kaileena_Farah Wszystkie prawa zastrzeżone!!!




Szerzej znana, jako KaileenaFarah.
Moje gg: 7418011


2024
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń



Teledyski

"Californication" (RHCP)
"Dani California" (RHCP)
"By the Way" (RHCP/Live!)
"I Could Have Lie" (RHCP/Live!)
"Out in LA/1985!" (RHCP/Live!)
"Brandy" (RHCP)
Concert! (RHCP/Live!)
"Otherside" (RHCP/Live!)
"Desecretion Smile" (RHCP)
"Suck my Kiss" (RHCP)
"If you have to ask" (RHCP/Live!)
"By The Way" (RHCP)
"Can't Stop"(RHCP)
"Otherside"(RHCP)
"The Zephyr Song"(RHCP)
Clip reklamowy (super/RHCP)
"Snow" (RHCP/Live!)


Moje zainteresowania...

MOJE FORUM
Filmweb
Oficjalna str. Red Hot Chili Peppers
Adrian Belew
Porcupine Tree
Prince of Persia
Elfwood


Moje rysunki...

Książę Persji (paint)
Portret Shaheena
Jack Sparrow
Dziewczyna z Perłą
Portret Johna Frusciante
Syd Barrett
Gilmour, Mason, Wright (niedokończone)
David Gilmour
Dragon
Plant&Page
Bono
K. i K.
Kamil (...)

Gdzie szukać...

GOOGLE
ONET
wp-wirtualna polska
INTERIA

Co czytam...

Padalec :)
Blog Aneci :)
Lipek :)
Aniołek :)
Madzia S.
Kliknij
Agama :)
Cukiernik :)
Carlotta :)
Cyrk?...
Encore
Edzia!
Ktosiulka
Nimrodelka ;)
Ailene
Muminki!
Ola
Monika
Pentagram
Gabrysia
Malomi!


Red Hot Chili Peppers



Anthony Kiedis- wokalista.



John Frusciante - gitarzysta (mój mistrz)



Chad Smith - perkusista.



Flea - basista.

Blogers.pl


*Stadium Arcadium*

Bells around St. Petersburg
When I saw you
I hope I get what you deserve
And this is where I find
Smoke surrounds your perfect face
And I*m falling
Pushing a broom out into space
And this is where I find a way


The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming
Pushing myself
And no I don*t mind asking!
Now


Alone inside my forest room
And it*s storming
I never thought I*d be in bloom
But this is where I start
Derelict days and the stereo plays
For the all night crowd
That it cannot phase
And I*m calling


The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming
Pushing myself
And no I don*t mind asking!
Now


Tedious weeds that the media breeds
But the animal gets what the animal
Needs
And I*m sorry


And this is where I find
Rays of dust that wrap around
Your citizen
Kind enough to disavow
And this is where I stand


The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming
Pushing myself
And no I don*t mind asking!
Now

The stadium arcadium
A mirror to the moon
I*m forming I*m warming
State of the art
Until the clouds come crashing!


Stranger things have happened
Both before and after noon
I*m forming I*m warming...to you



*Dani California*

Gettin' born in the state of Mississippi
Papa was a copper
and mama was a hippie
In Alabama she would swing a hammer
Price you gotta pay
when you pick the panorama
She never knew that there was
anything more than poor...
What in the world?
What does your confidant take me for?


Black bandana, sweet Louisiana
Robbin' on a bank in the state of Indiana
She's a runner, rebel and a stunner
Hunt em everywhere
sayin baby whatcha gonna
Lookin' down the barrel
of a hot metal 45
Just another way to survive...


(Chorus) -
California, rest in peace
Simultaneous release
California, show your teeth
She's my priestess, I'm your priest,
yeah, yeah!


She's a lover baby and a fighter
Should of seen her coming
when it got a little brighter
With a name like Dani California
Day was gonna come
when I was gonna mourn ya
A little lotus,
she was stealin' another breath
I love my baby to death


[Chorus]

Who knew the other side of you?
Who knew that all this time to prove?
Too true to say goodbye to you
Too true too say say say...


First to fade her gifted animator
One for the now
and eleven for the later
Never made it up to Minnesota
North Dakota man was
a gunnin' for the quota


Down in the badlands
she was savin' the best for last
It only hurts when I laugh...
Gone too fast..


[Chorus 2x]